Nigdy niepublikowane zdjęcia – Zegrze powraca!

Lotnisko w Zegrzu Pomorskim to niesamowite miejsce, takie, o którym nie da się zapomnieć – jeśli choć raz tam startowałeś, będziesz je wspominał długie lata z nadzieją, że jeszcze tam powrócisz. Kto miał okazję poczuć tam prawdziwą rywalizację, ten jest szczęściarzem. Lotnisko zostało zamknięte, przez wiele lat nie było dostępne, aż do… tego roku.

Jeszcze nigdy nie jeździłem po tak genialnym odcinku, niesamowite wrażenia! Potężnie szybkie, ślepe zakręty w lesie dostarczały nieskończonych pokładów adrenaliny. – Łukasz Przeszłowski, 2013 r.

Kiedy dotarła do mnie informacja, że tegoroczny kalendarz cyklu Rallysprint Challenge zawiera rundę na tym obiekcie, byłam pod wrażeniem, szczęka mi opadła i pojawiły się myśli – wow, będzie można tam wrócić, a zawodnicy znów będą mogli poczuć te emocje, rajdowe, najlepsze!

V runda Rallysprint Challenge odbędzie się tam 6 sierpnia, wystartować może każdy, kto posiada sprawny technicznie samochód, prawo jazdy i kask. Jesteś zdecydowany? Zapisz się dziś, zapisy kończą się dziś (31.07) o godz. 23.59. Jak się zapisać, co jest potrzebne do udziału i jak wyglądają takie zawody? Wszystkie informacje znajdziesz na stronie cyklu.

Zegrze Pomorskie to prawdziwe ściganie na trasie wiodącej wśród leśnych dróg wokół lotniska. Była to najlepsza trasa jaką do tej pory spotkałem na zawodach. – Łukasz Sawicki, 2013 r.

Ostatni raz byłam tam wiele lat temu. Na dysku mam wiele zdjęć, które nigdy nie ujrzały mediów społecznościowych ani Internetu. Ciekawe kadry z lotniska leżą na zakurzonym dysku.

Myślę, że nadeszła odpowiednia pora by Wam je pokazać. Miłe wspomnienia dla tych kierowców, którzy startowali w Zegrzu w 2013 roku, a dla tych, co być może wystartują na tym lotnisku już w najbliższy weekend – ciekawa zajawka i zapowiedź tego, co ich tam czeka.

Próba w dużej części zlokalizowana była na odcinkach leśnych, na wąskich asfaltowych uliczkach, z szykanami znacznie ograniczającymi prędkość – techniczna, a do tego długie, szerokie i szybkie odcinki na płycie lotniska. Super pogoda, piknikowa atmosfera i lekki nerw rywalizacji. – Irek Lewczuk, 2013 r.

Zbliżająca się V runda Rallysrint Challenge to doskonała okazja by przypomnieć sobie emocje towarzyszące tej lokalizacji. Dla zawodników startujących w RSMP czy w innych rajdowych cyklach, to dobry trening, wyczucie samochodu, sprawdzenie siebie pod wieloma względami – wytrzymałości, koncentracji, pamięci do trasy – ale też komunikacji z pilotem, jeśli tworzycie pełną załogę. Te zawody można potraktować też jako odskocznię od codzienności, pojechać je traktując jako zabawę. Możliwości jest wiele, skorzystać warto.

Poniżej kilka ważnych informacji:
– wpisowe: 350 zł, zaliczka 100 zł wpłacana na konto, pozostała część – w biurze zawodów,
– trening, dzień wcześniej, w piątek, koszt: 150 zł, płatność na miejscu
– klatka bezpieczeństwa nie jest wymagana, organizator tworzy 2 odcinki, 1 – krótszy dla aut bez klatki bezpieczeństwa, 2 – dłuższy i bardziej wymagający, dla aut z klatką bezpieczeństwa,
– więcej szczegółów – regulamin, formularz zgłoszeniowy, listę zapisanych już kierowców, znajdziesz TUTAJ.

Jeśli nadal się zastanawiasz, zostawiam kilka wypowiedzi zawodników z rundy organizowanej w 2013 roku:

Zawody zaliczam do bardzo udanych – między innymi ze względu na ponowną wygraną w BMW-Challenge i wdrapanie się na pudło AB CUP, ale głównie dlatego, że pokonałem własny strach przed trasą oraz jazdą w mało bezpiecznym otoczeniu. Organizatorzy spisali się na medal, układając niesamowicie krętą i wymagającą trasę oraz umieszczając skuteczne spowolnienia w miejscach, w których zawodnicy mogliby inaczej jechać za szybko, tym samym wypadając z trasy do lasu. Sama trasa wymagała bardzo dużego skupienia i największym moim zaskoczeniem było to, że udało mi się ją dość skutecznie zapamiętać, przez co nie popełniłem żadnego większego błędu. W trakcie ostatnich dwóch przejazdów doskonale wiedziałem, w których ślepych zakrętach można mieć gaz wciśnięty w podłogę, ale jak dojeżdżałem do tych miejsc to odpuszczałem. Dziękuję bardzo organizatorom i zawodnikom za świetną imprezę. – Aleksander Żółtowski, BMW e36 M3.

Impreza organizacyjnie na bardzo wysokim poziomie. W porównaniu do innych cykli – trasa rewelacyjnie zabezpieczona, na każdym odcinku widać było obsługę i wszyscy czuli się bezpiecznie lecąc miejscami 150 km/h przez las. Do tego świetna pogoda, grill i super atmosfera i przyjaźni ludzie, bardzo udany weekend rajdowy. – Piotr Sadowski, Renault Clio RS.

Sobota. Lotnisko. Znów piękna pogoda. Trening. To był tylko fragment trasy, a już zapowiadał, że będzie się działo. Miejscami wąsko, w większości w lesie, ślepe zakręty, dobra, równa nawierzchnia to zapowiedź dużego wyzwania nie tylko dla kierowcy, ale i dla pilota, bo trasa zawodów naprawdę długa – 6,5 km. Wyniki zadowalające i co ważne bez większych przygód, które nie omijały nawet faworytów. Ostatecznie auto całe. Nauka na przyszłość bezcenna. Na takie imprezy zawsze warto jechać! – Wojtek Puchalski, BMW E30 318is.

Jak wygląda odcinek specjalny zza kierownicy?

To co, widzimy się 5-6 sierpnia w Zegrzu Pomorskim?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *